Rożek :)
Podczas szycia targały mną różne uczucia z jednej strony ogrom radości-bo kocham szyć dla maluszków, a z drugiej strony żal, że jak moja królewna była mała ja dopiero pomału odkrywałam w sobie pasję szycia :P
No ale cóż do pewnych etapów w życiu po prostu trzeba dojrzeć :)
Mam tylko nadzieję że "Mamusia" jest zadowolona z rożka, a jej mały królewicz jeszcze bardziej :)
Ps. Podziękowania za fotki maluszka :)
Pozdrawiam,
Isa
jakie piękne widoki :) wyszło wspaniale.Edyta
OdpowiedzUsuńDziękuję :*
UsuńPrześliczny rożek :)
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
Usuń